7/31/2019 Co_sie_stalo_w_Fukushimie
http://slidepdf.com/reader/full/cosiestalowfukushimie 1/8
Wywiad z Ex-Premierem
JaponiiNaoto Kan’em,
przeprowadzony przez niemieckiegodziennikarza Johannesa Hano
dla drugiego programu telewizji niemieckiej
ZDF w przededniu
1. rocznicy katastrofy
trzęsienia ziemi, tsunami i
awarii jądrowejawarii jądrowej w
Fukushimie.
Przeczytaj, a dowiesz się kto i w jaki sposób zarządza energią
jądrową. Wniosek może być tylko jeden: NIENIEbezpieczeństwo !
1
7/31/2019 Co_sie_stalo_w_Fukushimie
http://slidepdf.com/reader/full/cosiestalowfukushimie 2/8
„Atomkrise in Japan” Johannes Hano: Trzęsienia ziemi mają miejsce w Japonii prawie
każdego dnia – kiedy uświadomił sobie Pan fakt, że będzie musiał Pan
przeprowadzić Japonię przez największy kryzys od II wojnyświatowej?
Naoto Kan: Było to 11 marca ubiegłego roku, po południu o 14:46, gdy nasz kraj nawiedziło
wielkie trzęsienie ziemi. Trzęsienie ziemi, które dla nas w Japonii, w porównaniu z innymi
podobnymi kataklizmami na całym świecie, było wielkim ciosem. Do dzisiaj, był to
największy kryzys pod każdym względem, jaki przeżył nasz kraj od II wojny światowej:
najpierw trzęsienie ziemi, dalej tsunami – przez co bardzo dużo ludzi straciło życie, ale do
tego doszła jeszcze awaria jądrowa. Skutki tej awarii widoczne są jeszcze dzisiaj i postępują
dalej. Na szczęście, nasz naród w wyniku tej sytuacji jest bardzo opanowany i wykazuje
wielką cierpliwość. Z tego powodu jestem ja, jako premier w owym czasie, bardzo dumny z
mojego narodu i bardzo mu wdzięczny.
Johannes Hano: Zanim przejdziemy do kryzysu jądrowego, chciałby
cofnąć się nieco. Co myślał Pan wówczas jako premier, jakie myśli
pojawiły się u Pana w momencie gdy zdał Pan sobie sprawę z powagi
sytuacji, że jest to największy kryzys jaki Japonia od II wojny
światowej nie widziała? Jakie były Pana pierwsze decyzje, które Pan
podjął?
Naoto Kan: Najpierw, natychmiast po katastrofie pomyślałem, że musimy uratować jak
największą ilość istnień ludzkich, tyle ile będzie to w naszych możliwościach. W 1995 r.
mieliśmy wielkie trzęsienie ziemi „Kanzaj” w Japonii. Wtedy w Kobe wielu ludzi zostało
zasypanych gruzami walących się domów i uratowanie tych ludzi kosztowało bardzo dużo
czasu oraz sił. Dlatego teraz wydaliśmy natychmiast polecenia, aby siły samoobrony
zapewniły akcję ratowniczą poszkodowanym mieszkańcom oraz ich zaopatrzenie. Staraliśmy
się wszystkich poszkodowanych jak najszybciej uratować.
Hano: 05:23, Myślał Pan czasami, czy kryzys ten będzie w ogóle doopanowania, że będzie go trudno opanować?
Kan: Szkody spowodowane przez trzęsienie ziemi oraz tsunami były ogromne, ale było dla
nas jasne, że szkody te będziemy w stanie zlikwidować a nasz kraj odbudować - niezależnie
od wysokości kosztów i czasu trwania. Ale z awarią jądrową było inaczej. Po raz pierwszy w
historii zostaliśmy dotknięci takim wypadkiem i nie było w Japonii nikogo o takim
doświadczeniu.
Hano: Odnieśliśmy wówczas takie wrażenie, że informacje, które donas napływały były niepełne. Nie wiadomo było dokładnie, co się stało.
2
7/31/2019 Co_sie_stalo_w_Fukushimie
http://slidepdf.com/reader/full/cosiestalowfukushimie 3/8
7/31/2019 Co_sie_stalo_w_Fukushimie
http://slidepdf.com/reader/full/cosiestalowfukushimie 4/8
sytuacji, to główna centrala TEPCO powinna dokładnie przeanalizować ówczesną sytuację i
przekazać ją nam oraz mediom. To następowało zbyt wolno. Z tego powodu, 12 marca o 7
rano poleciałem helikopterem do elektrowni jądrowej, gdyż nawet do tego momentu nie
uzyskałem żadnych informacji o aktualnej sytuacji.
Hano: Starano się wtedy Panu zarzucić, że to Pan przez przybycie
tam, spowodował dalsze zaistniałe problemy. Co Pan sądzi o tych
insynuacjach ze strony TEPCO? Czy były one uzasadnione?
Kan: Wszystko to zostało zdementowane. TEPCO stwierdziło, że nigdy nie sformułowało
tego typu zarzutów a w raporcie komisji rządowej badającą tą sprawę stwierdzono, że to nie
miało miejsca. Przeciwnie, powiedziałem im, aby pośpieszyli się z „wietrzeniem” reaktora,
aby ciśnienie dalej nie wzrastało. Początkowo nie mogli oni tego po prostu zrobić, a więc
poszedłem tam i powiedziałem odpowiedzialnemu kierownikowi, że się powinni z tym
pośpieszyć. Z tego powodu w końcu rozpoczęto „odpowietrzanie”. Pewne jest, że nie było
żadnego opóźnienia z mojego powodu w tym zakresie.
Hano: Dzisiaj wiadomo, że wiele rzeczy, które wówczas miały miejsce
nie znalazły potwierdzenia w rzeczywistości, np., że w pierwszych
dniach wypadku nie doszło do stopienia prętów paliwowych, że Pan
odpowiedzialny jest za niemożność „przewietrzenia”, co teraz jest
jasne - dlaczego więc pojawiło się wtedy tyle, delikatnie mówiąc
półprawdy lub nawet kłamstw, które Pana osobiście dotyczyły, jaki byłku temu powód?
Kan: O to proszę najlepiej zapytać japońskie media. Na to pytanie nie mogę udzielić żadnej
odpowiedzi i myślę, że lepiej będzie, jeśli tego nie zrobię.
Hano: Czy prawdą jest, że TEPCO poprosiło Pana o pozwolenie
ewakuacji całej załogi z elektrowni jądrowej, ponieważ sytuacja była
na tyle niebezpieczna, że nie można było tam dalej pracować a Pan
zadecydował, że oni muszą dalej pracować, aby uratować Japonię?
Kan: 15 marca o 3 nad ranem przybył do mnie minister gospodarki i zakomunikował, że
TEPCO chce się z wycofać z elektrowni. Chciał się poradzić, co ma zrobić w tym
momencie.
Hano: I co Pan zadecydował?
Kan: Najpierw wezwałem do siebie prezydenta firmy i następnie powiedziałem, że
wycofanie się z elektrowni nie wchodzi w rachubę, że niemożliwe jest wycofanie się. Wie
Pan, tylko w kompleksie I znajduje się 6 reaktorów i 7 basenów chłodniczych dla zużytych prętów paliwowych a w odległym o 7 km kompleksie Fukushima II mamy 4 reaktory i 4
4
7/31/2019 Co_sie_stalo_w_Fukushimie
http://slidepdf.com/reader/full/cosiestalowfukushimie 5/8
następne baseny chłodnicze. Gdyby TEPCO wycofałoby się i wszyscy odpowiedzialni na
obszarze o promieniu 20 km zostaliby ewakuowani to we wszystkich reaktorach i we
wszystkich basenach chłodniczych doszłoby do stopienia materiału radioaktywnego – nie
byłoby nikogo, kto mógłby zapewnić dalsze chłodzenie. Spowodowałoby to uwolnienie sięSpowodowałoby to uwolnienie się
gigantycznej ilości materiału promieniotwórczego do atmosfery i do morzagigantycznej ilości materiału promieniotwórczego do atmosfery i do morza . Gdyby to
nastąpiło, to olbrzymie obszary naszego kraju byłyby nie zamieszkałe na zawsze. Poza tym
miałoby to ogromny wpływ na inne kraje na całym świecie. Z tego powodu chciałem, aby
przede wszystkim TEPCO za wszelką cenę pozostało w tym kompleksie i przeprowadziło
wszelkie niezbędne zabezpieczenia, nawet, jeśli było tak wielkie niebezpieczeństwo. Wtedy
zdecydowałem się pójść do centrali TEPCO. Ja sam mam już 65 lat i zaproponowałem
przewodniczącemu i prezydentowi firmy, aby ci pracownicy, którzy są w wieku 65 lat
pozostali tam dobrowolnie.
Hano: Czy było już wtedy wiadomo, że rdzenie 3 reaktorów były już w
tym czasie stopione? TEPCO do dzisiaj twierdzi, że nic o tym nie
wiedzieli?
Kan: W tym czasie spotkałem się już z odpowiedzialnymi ludźmi z TEPCO, z Japońskiego
Urzędu Kontroli i z Komisji Bezpieczeństwa Atomowego i zapytałem o ich zdanie na ten
temat. Poza tym nawiązałem też kontakt z niezależnymi specjalistami jądrowymi, u których
zasięgnąłem również drugiej opinii w tym zakresie, a więc opinii z pozarządowego kręgu czy
bezpośrednio zainteresowanych stron z TEPCO. Wszyscy ci specjaliści, bardzo wcześnie
doszli do wniosku, że proces topienia się rdzeni reaktorów musiał mieć już miejsce albo miał
nastąpić wkrótce. Jednak w raporcie TEPCO i Japońskiego Urzędu Kontroli, który TEPCOkontroluje, nie było nic o szkodach, jakie miałyby ponieść rdzenie, jak również nie było
mowy o możliwym ich topieniu. Raport z 15 marca stwierdza, że sytuacja w elektrowni nie
jest jeszcze krytyczna. To miało miejsce w czasie, w którym to była mowa o wycofaniu się z
elektrowni. Później okazało się, że w rzeczywistości już w nocy w dniu trzęsienia ziemi, o 20-
stej, a więc o 8 wieczorem, jeden z rdzeni zaczął się topić – co jest w międzyczasie
wiadomym.
Hano: 16:23, Eksperci z całego świata w tym czasie stwierdzili, że
najprawdopodobniej nastąpiło już topienie się rdzenia reaktora. Z
jakiego powodu, jak Pan sądzi, TEPCO do dzisiaj twierdzi, że nic o
tym nie wiedziano, a właściwie powinni o tym wiedzieć, Pan też miał
swoich ekspertów, którzy też to stwierdzili, dlaczego TEPCO nie
przyznało się do tego faktu?
Kan: W takich okolicznościach, nie były znane pewne pomiary, np. temperatura i stan wody.
Miejsce miał również przekaz błędnych informacji a niektórzy specjaliści, ciągle nie chcieli
pojąć tej poważnej sytuacji. To może być wytłumaczeniem takie go stanu rzeczy.
5
7/31/2019 Co_sie_stalo_w_Fukushimie
http://slidepdf.com/reader/full/cosiestalowfukushimie 6/8
Hano: Na zewnątrz można było dostrzec brak spójności w
poczynaniach TEPCO- z jednej strony chciano ewakuować całą załogę
ze względu na duże zagrożenie, z drugie strony natomiast twierdzono,
że nic się takiego właściwie nie stało. To jest pytanie, które każdy sobie
wtedy stawiał. Czy Pan zadał sobie też takie pytanie?
Kan: Prawdopodobieństwo możliwości stopienia się rdzeni reaktora
oceniałem bardzo wysoko, a od TEPCO nie dotarły do nas żadne
informacje i to jest fakt. Myślę, że TEPCO przeczuwało niebywałe
niebezpieczeństwo, ponieważ wzrosło promieniowanie radioaktywne. Ze
względu na to, że nikt dokładnie nie był w stanie stwierdzić, że przyczyną
wzrostu promieniowania jest topienie się prętów reaktora, stąd nikt
bezpośrednio o tym nie mówił – takie są moje przypuszczenia.
Hano: Istniał wówczas, dzisiaj jest nam to znane, „worse case”
scenariusz, o którym się dzisiaj dyskutuje. Co zawierał ten „worse
case” scenariusz ?
Kan: W „najgorszym przypadku”, gdy kilka problemów występuje jednocześnie, zakładano
ewakuację ludności w promieniu 200-250 km od elektrowni. O tym zostałem poinformowany.
To jednak nie były oficjalne wyliczenia rządu, to nie była prognoza, była to, można
powiedzieć jedynie hipoteza, mówiąca, co należy zrobić, gdyby wszystkie najgorsze sytuacje
wystąpiłyby równolegle, była to interpretacja ekspertów, ale na szczęście taki przypadek nie
miał miejsca. W końcu została dostarczona woda z okolicy i temperatura w blokach
reaktorów spadła na szczęście. I to zadecydowało, że do tego „worse case” scenariusza nie
doszło.
Hano: Mimo to, zarządził Pan ewakuację w regionie. Wiele osób
poszło w złym kierunku. Czy ma Pan na to jakieś wytłumaczenie?
Kan: Jeśli chodzi o ewakuację, to koniecznie trzeba pamiętać o dwóch sprawach: jeśli chodzio drugi aspekt to jest mi bardzo przykro, że nie podjęto odpowiednich przygotowań. Pierwszy
aspekt dotyczy rdzenia reaktora. Jeśli np. jądrowy zbiornik bezpieczeństwa czy zbiornik
ciśnieniowy miałby eksplodować, to musi być natychmiast ewakuowana w promieniu 10-20
km cała mieszkająca tam ludność, aby w trakcie eksplozji nikogo na tym obszarze nie było.
To jest ten pierwszy aspekt. Druga sprawa, to zakres działań w przypadku uwolnienia się
radioaktywności. W przypadku, gdy z reaktora wydostanie się radioaktywność i jest dalej
niesiona przez wiatr korzystamy z programu „Speedy”, który to może obliczyć
rozprzestrzenienie się materiału radioaktywnego. Z pomocą tego programu trzeba się
zastanowić, w którym kierunku i do jakich miejscowości musi uciekać ludność. Ale niestety,
te prognozy „speedy” nie dotarły ani do rządu ani do mnie. Mnie powiedziano, że Agencja
6
7/31/2019 Co_sie_stalo_w_Fukushimie
http://slidepdf.com/reader/full/cosiestalowfukushimie 7/8
Kontroli Jądrowej do tego momentu nie otrzymała żadnych potwierdzonych danych ile tego
materiału radioaktywnego wydostało się z elektrowni – dlatego prognozy programu „Speedy”
były niepełne. Tak mi to wytłumaczono. W międzyczasie potwierdzono, że „speedy”
prognoza w miarę dokładnie odpowiadała rzeczywistej sytuacji i że dla bezpieczeństwa
dotkniętej ludności byłoby lepiej, gdyby na podstawie programu „speedy” podano kierunki
ucieczki – jest mi bardzo przykro z tego powodu, że nie udało nam się właśnie tego dokonać.
Hano: Co musi się zmienić w strukturach, aby przy tego typu
katastrofie znowu nie popełniono tych samych wielkich błędów? Wiele
mówi się o „wsi atomowej” w Japonii, tzn. o powiązaniach między
politykami, przemysłem, mediami, naukowcami. Czy muszą tego typu
struktury być zlikwidowane?
Kan: Tak! My musimy w końcu zmienić od podstaw metody działania aparatu zarządzaniaJapońskiej Agencji Bezpieczeństwa. Struktury te, nazywamy w Japonii, jak już Pan
wspomniał, „wioską atomową”. Od już długiego czasu, szczególnie w ostatnich 10-20 latach,
widoczne są w Japonii różnorodne formy nacisku na wszelką krytykę energetyki jądrowej.
Jeśli specjaliści na Uniwersytetach powiedzieliby, że energia jądrowa niesie ze sobą również
zagrożenia, oznaczałoby to koniec ich kariery. Politycy z kolei, otrzymują różnorodną pomoc
finansową od firm związanych z sektorem energetycznym i jeśli zaczną się negatywnie
wyrażać o energii jądrowej to tracą dalszą pomoc – albo z drugiej strony , jeśli się promuje
energię jądrową to otrzyma się wysokie dotacje To dotyczy też kultury, sportu jak i mediów
wszelkiego rodzaju. W wyniku takich powiązań stworzono sytuację, w której krytyka jest
prawie niemożliwa. „Wioska atomowa” jest obecna nie tylko w jakimś regionie, ale w całym
kraju. Wszyscy siedzą w tej „wiosce atomowej” jak w pułapce.
Hano Jak realne są te zmiany w Japonii?
Kan: Przede wszystkim chodzi o kontrolę atomową. Urząd ten był do tej pory częścią
Ministerstwa Gospodarki. Ministerstwo Gospodarki jest jednak urzędem, który promuje
energię jądrową. Sytuacja taka, że instytucja, jaką jest Agencja Bezpieczeństwa Jądrowego
odpowiadająca za bezpieczeństwo w sektorze energetyki jądrowej jest częścią oficjalnego
urzędu, jednocześnie promującego energię jądrową jest największą przyczyną niemożności
prowadzenia przez tą agencję niezależnych i przekonywujących kontroli w tym zakresie.
Jeszcze w czasie mojego urzędowania, zadecydowaliśmy, że Japońska Agencja
Bezpieczeństwa Jądrowego będzie głęboko zreorganizowana. Do kwietnia tego roku (2012),
Agencja Bezpieczeństwa Jądrowego jak i Japoński Urząd Kontroli Jądrowej będą wyłączone
z ministerstwa gospodarki i podporządkowane ministerstwu środowiska. Do tej pory źródła
energii odnawialnej były przez sektor energetyczny kompletnie ignorowane. Prąd pochodzący
z paneli słonecznych wytwarzany w niektórych regionach, nie mógł być sprzedawany, jeśli
był produkowany w zbyt wielkich ilościach. Prąd ten nie mógł być włączony do sieci
energetycznej. W przypadku energii wiatrowej jest dokładnie tak samo. I tą sytuację musimy
kompletnie zmienić.
7
7/31/2019 Co_sie_stalo_w_Fukushimie
http://slidepdf.com/reader/full/cosiestalowfukushimie 8/8
Hano: Czy jest Pan optymistą, że zmiany te rzeczywiście nastąpią?
Pan chciał to zmienić i jest pierwszą ofiarą po tej katastrofie - Pan
musiał się podać do dymisji pod wpływem olbrzymich nacisków ze
strony „wioski atomowej” oraz pana partii.
Kan: Osobiście nie sądzę, aby moja dymisja miała coś wspólnego z tym wypadkiem. To jest
… no tak, nieco inny problem. Myślę, że prawdopodobieństwo pójścia Japonii w nowym
kierunku jest bardzo wysokie. Po pierwsze, w wyniku tej katastrofy doświadczyliśmy, że
przez wypadek spowodowany przez energetykę jądrową, jedna trzecia, a nawet połowa
naszego kraju, mogła stać się nie do zamieszkania – przez co nawet mógł zostać zagrożone
dalsze istnienie naszego państwa, związane z olbrzymim ryzykiem, co było dla nas bardzo
bolesnym doświadczeniem.
Hano: Patrząc wstecz, rok po tym kryzysie, co zrobiłby Pan dzisiajinaczej, jeśli by Pan mógł?
Kan: W przypadku, gdybym 11 marca powrócił na poprzedni urząd, to w wyniku tego, co
dzisiaj wiemy, jest stosunkowo łatwo powiedzieć, co bym zrobił inaczej. Jest pewne, że na
wielu odcinkach trzeba by byłoby włożyć jeszcze więcej wysiłku, np. należałoby o wiele
wcześnie rozpocząć uzupełnianie wody w uszkodzonych reaktorach. Takie punktowe
działania wyobrażam sobie w wielu miejscach. Ale podstawowy problem pozostaje –
powinniśmy już przed 11 marca poczynić odpowiednie kroki. Kiedy nastąpi następne
trzęsienie ziemi, tego naturalnie nie wiemy. Ale do tego czasu koniecznie należy odpowiednie
kroki, aby nie wydarzała się podobna katastrofa.
Hano : Czy Japonia będzie pierwszym krajem, który da sobie radę
kompletnie bez prądu z elektrowni jądrowej? Za kilka tygodni będzie
również wyłączona ostatnia elektrownia jądrowa. Czy będą
kiedykolwiek ponownie uruchomione elektrownie jądrowe?
Kan: No tak! Jeśli już rozmawiamy o pierwszym kraju bez energii atomowej, to będzie to
Dania albo Niemcy. Ale jeśli Japonia poczyni zdecydowane kroki, to jest również możliwe,
że i Japonia obędzie się bez energii jądrowej.
Hano: Bardzo dziękuję!!!
8
Recommended