13
141 Andrzej Brencz etnolog Instytut Etnologii i Antropologii Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu LUDOWE TRADYCJE W ˝YCIU MIESZKAƒCÓW POZNANIA DZIEDZICTWO NIEMATERIALNE 1. Urodziny miasta, barwne korowody na- wiàzujà do tradycji wagabundów, 29 czerw- ca 2004 r. Fot. B. Marz´ta. 1. Celebrations of the town’s birthday with colourful processions referring to the vagabond tradition, 29 June 2004. Photo: B. Marz´ta. P roblematyka zwiàzana z dzie- dzictwem niematerialnym nie jest obca etnologii. Wszak Oskar Kolberg, zwany „ojcem polskiej etnologii”, ju˝ w po∏. XIX w. wskazywa∏ w swych pracach na znaczenie niematerialnej spuÊciz- ny w kreowaniu tego, co obecnie nazywamy krajobrazem kulturo- wym. To intuicyjne wówczas po- dejÊcie nie znalaz∏o nale˝ytego zrozumienia u jego nast´pców. Wyodr´bnienie si´ takich dzie- dzin nauki, jak np. historia sztuki spowodowa∏o, ˝e pierwszopla- nowymi sta∏y si´ studia nad aspektami materialnymi kultury, szczególnie w odniesieniu do obszarów miejskich. Podejmowane z czasem stu- dia interdyscyplinarne dyspro- porcji tych nie zniwelowa∏y, lecz nawet je pog∏´bi∏y. Zaistnia∏e w przesz∏oÊci ró˝nice zdaƒ, doty- czàce artykulacji znaczenia dzie- dzictwa materialnego i niema- terialnego, sà nadal czytelne. Rozziew mi´dzy tymi sferami spowodowany jest implikacjami, które wynikajà z przyj´tych teoretycznych za∏o˝eƒ i pragma- tycznego dzia∏ania s∏u˝b konser- watorskich. To problem nader istotny, dotyczy bowiem rozu- mienia roli niematerialnego dzie- dzictwa kulturowego w proce- sach kszta∏towania si´ wspó∏czes- nych struktur miast oraz krajo- brazu kulturowego.

LUDOWE TRADYCJE W ˝YCIU MIESZKAƒCÓW POZNANIA · Ênie pochodzenie charakte-rystycznych zjawisk kulturo-wych wyst´pujàcych w ˝yciu dawnego i wspó∏czesnego miasta kszta∏towa∏o

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: LUDOWE TRADYCJE W ˝YCIU MIESZKAƒCÓW POZNANIA · Ênie pochodzenie charakte-rystycznych zjawisk kulturo-wych wyst´pujàcych w ˝yciu dawnego i wspó∏czesnego miasta kszta∏towa∏o

141

Andrzej Brencz etnologInstytut Etnologii i AntropologiiUniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu

LUDOWE TRADYCJE W ˝YCIU MIESZKAƒCÓW POZNANIA

DZIEDZICTWO NIEMATERIALNE

1. Urodziny miasta, barwne korowody na-wiàzujà do tradycji wagabundów, 29 czerw-ca 2004 r. Fot. B. Marz´ta.1. Celebrations of the town’s birthday withcolourful processions referring to thevagabond tradition, 29 June 2004. Photo:B. Marz´ta.

P roblematyka zwiàzana z dzie-dzictwem niematerialnym nie

jest obca etnologii. Wszak OskarKolberg, zwany „ojcem polskiejetnologii”, ju˝ w po∏. XIX w.wskazywa∏ w swych pracach naznaczenie niematerialnej spuÊciz-ny w kreowaniu tego, co obecnienazywamy krajobrazem kulturo-wym. To intuicyjne wówczas po-dejÊcie nie znalaz∏o nale˝ytegozrozumienia u jego nast´pców.Wyodr´bnienie si´ takich dzie-dzin nauki, jak np. historia sztukispowodowa∏o, ˝e pierwszopla-nowymi sta∏y si´ studia nadaspektami materialnymi kultury,szczególnie w odniesieniu doobszarów miejskich.

Podejmowane z czasem stu-dia interdyscyplinarne dyspro-porcji tych nie zniwelowa∏y, lecznawet je pog∏´bi∏y. Zaistnia∏e w przesz∏oÊci ró˝nice zdaƒ, doty-czàce artykulacji znaczenia dzie-dzictwa materialnego i niema-terialnego, sà nadal czytelne.Rozziew mi´dzy tymi sferamispowodowany jest implikacjami,które wynikajà z przyj´tych teoretycznych za∏o˝eƒ i pragma-tycznego dzia∏ania s∏u˝b konser-watorskich. To problem naderistotny, dotyczy bowiem rozu-mienia roli niematerialnego dzie-dzictwa kulturowego w proce-sach kszta∏towania si´ wspó∏czes-nych struktur miast oraz krajo-brazu kulturowego.

Page 2: LUDOWE TRADYCJE W ˝YCIU MIESZKAƒCÓW POZNANIA · Ênie pochodzenie charakte-rystycznych zjawisk kulturo-wych wyst´pujàcych w ˝yciu dawnego i wspó∏czesnego miasta kszta∏towa∏o

142

Dziedzictwo niematerialne w krajobrazie miejskimCoraz cz´Êciej podejmowane sà badania etnologicznenad problematykà miasta jako z∏o˝onego, a wi´c i ró˝-nie definiowanego tworu kulturowo-spo∏ecznego1. W badaniach tych akcentuje si´ przede wszystkimkwestie zwiàzane z kszta∏towaniem w przestrzeni nowego ∏adu spo∏ecznego, natomiast znacznie mniejuwagi poÊwi´ca problematyce uwarunkowaƒ, którew istotny sposób wp∏ywajà na kreowanie szeroko ro-zumianego krajobrazu miasta. W ka˝dym krajobrazieprzeplatajà si´ zarówno jego materialne, jak i niema-terialne elementy, którym – w zale˝noÊci od przyj´tejperspektywy – nadaje si´ cz´sto wartoÊciujàce zna-czenie, stàd w obr´bie ka˝dej z dyscyplin powstajàprace ods∏aniajàce ró˝ne oblicza miasta2.

Postawmy pytanie: jak rozumieç i interpretowaçpoj´cie dziedzictwa niematerialnego? Zdaniem auto-ra, który w dalszej cz´Êci b´dzie si´ stara∏ udowodniçswój punkt widzenia, mo˝na w tym przypadku mó-wiç o kulturze symbolicznej3. Dziedzictwo niema-terialne to sk∏adowa szerszego i modnego dziÊ poj´-cia, jakim jest dziedzictwo kulturowe. Stanowi onowa˝ny dla ka˝dego cz∏owieka element rzeczywistoÊci,

sprzyjajàcy „zakorzenianiu” si´ jednostki i grupyw nieustannie zmieniajàcym si´ Êwiecie. Tworzy tak-˝e niepowtarzalny krajobraz polskich miast, o którymw przesz∏oÊci wielokrotnie w dzia∏aniach pragma-tycznych zapominano.

JesteÊmy obecnie Êwiadkami przewartoÊciowaƒw dzia∏aniach s∏u˝b konserwatorskich. Sà one ju˝ nietylko „czuwaniem” nad materialnymi pamiàtkami z przesz∏oÊci, nie tylko staraniami o ich rekonstrukcj´czy zachowanie, oznaczajà tak˝e dba∏oÊç o owe ma∏orozpoznane symbole zwiàzane z wyobra˝eniem i me-taforà miasta. Gdzie szukaç tych symboli i jak jewykorzystaç? Odpowiedê wymaga uwzgl´dnieniawielu ich aspektów. Kultura symboliczna zwiàzanajest zarówno z historià – niekiedy nawet niezbyt od-leg∏à, jak np. w przypadku Warszawy czy Gdaƒska –jak i z przemianami spo∏ecznoÊci miejskich. W arty-kule, na przyk∏adzie Poznania, autor podejmuje prób´wskazania mechanizmu przyswajania elementówtradycyjnej kultury ludowej przez miasto4.

W codziennym ˝yciu poznaniaków zachowa∏o si´wiele elementów przej´tych z kultury ludowej XIX i wczeÊniejszych wieków. To one w okresach mi´-dzywojennym i powojennym ubieg∏ego stulecia –kiedy w Poznaniu nast´powa∏ systematyczny wzrost

2. Wesele Jadwigi Ma∏eckiej, goÊcie w strojach miejskich i ch∏opskich. Fot. archiwum ROBiDZ Poznaƒ.2. Wedding of Jadwiga Ma∏ecka, with guests wearing town and peasant costumes. Photo: ROBiDZ archive, Poznaƒ.

Page 3: LUDOWE TRADYCJE W ˝YCIU MIESZKAƒCÓW POZNANIA · Ênie pochodzenie charakte-rystycznych zjawisk kulturo-wych wyst´pujàcych w ˝yciu dawnego i wspó∏czesnego miasta kszta∏towa∏o

143

rakterze do dotychczas wykonywanych. Osiedlali si´ najch´tniej w warunkach podobnych do poprzed-nich miejsc zamieszkania, a wi´c we wsiach pod-miejskich, póêniej na obrze˝ach miasta. Z brakukwalifikacji zawodowych wykonywali najprostszeczynnoÊci.

Stworzyli w hierarchii spo∏ecznoÊci miejskiejosobnà grup´, z której rekrutowali si´ przede wszyst-kim wozacy, najemni pracownicy w gospodarstwachrolnych i ogrodniczych, przekupki i straganiarze.Dostosowujàc si´ do nowych warunków z tradycyj-nego baga˝u kulturowego zachowywali jedynie te ele-menty, które nie utrudnia∏y im funkcjonowania w no-wym Êrodowisku. W zwiàzku z tym w procesie trans-misji elementów ludowej kultury do kultury miasta

odegrali mniejszà rol´ ni˝ osiad∏a ludnoÊç wsi wch∏o-ni´ta przez miasto. Stanowili jednak istotne êród∏oprzekazu, zw∏aszcza w zakresie folkloru s∏ownego i muzycznego, w tym charakterystycznych instru-mentów muzycznych, takich jak wysoko strojone du-dy i skrzypki.

W przypadku Poznania, podobnie jak w wi´kszo-Êci miast historycznych, ∏atwo wykazaç, ˝e uniwer-salne prawo wartoÊciowania przestrzeni spo∏ecznejwyznacza∏o i nadal wyznacza miejskie terytoria, a ichcechy utrwalone w ludzkiej pami´ci „osàdzajà” nadalo charakterze poszczególnych dzielnic. Zarównodawni mieszkaƒcy wsi rozlokowanych wokó∏ miasta,jak i przybysze ze wsi dalej po∏o˝onych, wnieÊliswoiste cechy gwarowe, kszta∏tujàce poznaƒskà

DZIEDZICTWO NIEMATERIALNE

liczby mieszkaƒców o wiejskimrodowodzie – w procesie Êcierania si´„nowego” ze „starym” tworzy∏yspecyficzny konglomerat poznaƒ-skiej tradycji.

LudnoÊç nap∏ywowa w organizmie miejskimJaki by∏ mechanizm tego procesu?Organizm miasta w ró˝nych okresachwch∏ania∏ ludnoÊç wiejskà zamiesz-ka∏à w jego pobli˝u. Grupy te wnosi∏yswój inwentarz kulturowy5, a równo-czeÊnie przejmowa∏y niektóre z obo-wiàzujàcych w mieÊcie wzorców. Domiasta nap∏ywa∏y te˝, niekiedy liczne,fale ludnoÊci wiejskiej z ró˝nych stronWielkopolski. Ludzie ci, przyzwy-czajeni do wykonywania prac typoworolniczych, poszukiwali w mieÊcie za-j´ç zarobkowych podobnych w cha-

4. Jeden z szachulco-wych domów ogrod-ników na Zawadach,stan z 2000 r. Fot.B. Marz´ta.4. One of the garden-ers’ houses in Zawady,state in 2000. Photo:B. Marz´ta.

3. Kondukt pogrzebowy, ˝a∏obnicy w strojach miejskich i ch∏opskich. Fot. archiwumROBiDZ Poznaƒ.3. Funeral procession, with mourners wearing town and peasant costumes. Photo:ROBiDZ archive, Poznaƒ.

Page 4: LUDOWE TRADYCJE W ˝YCIU MIESZKAƒCÓW POZNANIA · Ênie pochodzenie charakte-rystycznych zjawisk kulturo-wych wyst´pujàcych w ˝yciu dawnego i wspó∏czesnego miasta kszta∏towa∏o

144

mow´. Przejmowali oni od rdzennych mieszkaƒców Poznania ich sposób bycia i cechy j´zykowe, zacho-wujàc jednoczeÊnie okreÊlone w∏aÊciwoÊci gwarowe. W znacznym stopniu pokrywa∏y si´ one z zakorze-nionymi w Poznaniu cechami wielkopolskimi, chara-kteryzujàcymi si´ pewnà odmiennoÊcià w zakresiewymowy, s∏owotwórstwa, sk∏adni i zawierajàcymi

wzgl´dów praktycznych konie, stanowiàce si∏´pociàgowà, m.in. w miejskiej komunikacji (doro˝ki)i transporcie. Jeszcze pod koniec lat 60. XX w. w centrum miasta znajdowa∏y si´ klasyczne stajnie.Stanowi∏y one pewien „∏àcznik” mi´dzy miastem a niezb´dnym dla jego funkcjonowania zapleczemwiejskim.

po cz´Êci zosta∏a wpisana w ksi´gi, przed-stawiajàce charakter polskich miast. Niektóre z poczynionych uwag majà, jak si´ wydaje,charakter bardziej uniwersalny, inne zaÊ pod-kreÊlajà owe odr´bnoÊci.

W miar´ jak Poznaƒ wch∏ania∏ okolicznewsie i przejmowa∏ w swój stan posiadaniagospodarstwa ch∏opskie, stopniowo traci∏yone swój rolniczy charakter. Mo˝na wskazaçpewnà prawid∏owoÊç w procesie przecho-dzenia ludnoÊci od zaj´ç typowo rolniczychdo innych. Pierwszym jego przejawem by∏orozdrabnianie gospodarstw i zamiana profiluprodukcji na rzecz miasta. W przypadku Po-znania na tym etapie pojawi∏y si´ wyspecjali-zowane gospodarstwa ogrodnicze, pracujàcena potrzeby miejscowego rynku8. W miar´up∏ywu czasu, pod wp∏ywem urbanizacji, po-jawi∏a si´ tendencja do dalszej redukcji area∏ugospodarstw wiejskich. Czynnikiem spraw-czym by∏a rozszerzajàca si´ zabudowa miej-ska. W Poznaniu najszybciej, bo ju˝ u schy∏kuXIX w., obj´∏a zachodnie po∏acie miasta, najego tereny wschodnie wkroczy∏a dopiero podkoniec lat 60. XX w. (Rataje). Na obrze˝achPoznania zachowa∏y si´ do dziÊ nielicznegospodarstwa rolne i ogrodnicze.

Nieco d∏u˝ej natomiast utrzyma∏y si´pewne nawyki i przyzwyczajenia zwiàzane z zaj´ciami rolniczymi, w tym szczególnie z hodowlà. Relatywnie d∏ugo trzymano ze

5. Dawne stajnie na ¸azarzu przy ul. G∏ogowskiej 80, stan obecny. Fot. B. Marz´ta.5. Old stables in ¸azarz in 80 G∏ogowska Street, present-day state. Photo:B. Marz´ta.

6. Gospodarstwo ogrodnicze na Za-wadach, 1956 r. Fot. archiwumROBiDZ Poznaƒ.6. Gospodarstwo ogrodnicze na Za-wadach, 1956 r. Fot. archiwumROBiDZ Poznaƒ.

wiele germanizmów6. W tychÊrodowiskach powstawa∏ynowe formy bajek, przys∏ówi porzekade∏ poznaƒskich7.

Zdaniem autora, to w∏a-Ênie pochodzenie charakte-rystycznych zjawisk kulturo-wych wyst´pujàcych w ˝yciudawnego i wspó∏czesnegomiasta kszta∏towa∏o jego od-r´bnoÊç, kreowa∏o niepowta-rzalnà tradycj´, która tylko

Page 5: LUDOWE TRADYCJE W ˝YCIU MIESZKAƒCÓW POZNANIA · Ênie pochodzenie charakte-rystycznych zjawisk kulturo-wych wyst´pujàcych w ˝yciu dawnego i wspó∏czesnego miasta kszta∏towa∏o

145

DZIEDZICTWO NIEMATERIALNE

7. Zagroda na Je˝ycach przy KoÊcielnej, 1966 r. Fot. E. Linette (ze zbiorów PP PKZ).7. Farmstead in Je˝yce in KoÊcielna Street, 1966. Photo: E. Linette (from the coll. of PP PKZ).

We wsiach w∏àczanych w obr´b miasta d∏ugoutrzymywa∏a si´ tak˝e hodowla krów. Przed II wojnàÊwiatowà i krótko po niej, wÊród wielu rodzin po-znaƒskich – szczególnie bogatszych – do dobregotonu nale˝a∏o kupowanie mleka prosto od krowy.S∏u˝àce, póêniej dzieci i cz∏onkowie rodzin, codzien-nie udawali si´ do zaprzyjaênionych zagród po mle-ko, Êwie˝y twaróg, Êmietan´, mas∏o, maÊlank´. Z tegote˝ wzgl´du pod koniec lat 50. ub.w. nie dziwi∏ prze-chodniów widok stad byd∏a przep´dzanych ulicaminiektórych, nieperyferyjnych dzielnic. Jeszcze na po-czàtku lat 70. wypasano krowy w rejonie nad Bo-gdankà czy Wartà.

Jeszcze d∏u˝ej zachowa∏a si´ tradycja hodowli trzo-dy chlewnej (przyk∏adem chlewnia istniejàca w 1963 r.na terenie obecnego hotelu Merkury) czy drobiu w mieszkaniach i piwnicach kamienic Êródmiejskich,o czym Êwiadczy dokumentacja w∏adz miejskich i sanitarnych Poznania z lat 70. minionego stulecia.

Najwi´cej elementów tradycyjnej kultury ludo-wej przetrwa∏o do dziÊ w ˝yciu codziennym i Êwià-tecznym mieszkaƒców.

Ludowe tradycje kulinarne„Powiedz mi, co jesz, a powiem ci, kim jesteÊ” – w tym s∏ynnym powiedzeniu Anthelme Brillat-

Savarina, autora „Fizjologii smaku”, zawarta jest teza,˝e po˝ywienie odzwierciedla wzory kulturowe, jestsymbolem przynale˝noÊci grupowej, wyrazem pres-ti˝u, stanowi jednà z cech odr´bnoÊci regionalnej9.

Na charakter regionalnej, a raczej poznaƒskiejkuchni wp∏yn´∏y bezpoÊrednio przyj´te tradycyjnewzorce ludowe oraz ogólne miejskie wzorce kon-sumpcyjne. Niektóre z obyczajów ˝ywieniowych o lu-dowym rodowodzie uleg∏y przekszta∏ceniu na grun-cie miejskim. BezpoÊrednie korzystanie z tradycji cechowa∏o ubo˝sze warstwy mieszkaƒców; obejmo-wa∏o zatem g∏ównie kr´gi ludnoÊci nap∏ywowej.Obowiàzywa∏ w nich d∏ugo, charakterystyczny dlaÊrodowisk wiejskich, minimalizm konsumpcyjny,czyli ograniczanie si´ do produktów ˝ywnoÊciowychkoniecznych do ˝ycia. Dalekim echem tego minima-lizmu jest choçby to, ˝e w tradycji poznaƒskiej za-chowa∏y si´ nazwy regionalne prostych, tanich pro-duktów i potraw: pyrki, gzik, Êlepe ryby, plindze//plendze i inne.

Nale˝y podkreÊliç, ˝e wielkopolski czy poznaƒ-ski minimalizm konsumpcyjny ró˝ni∏ si´ poziomemod wyst´pujàcego w innych rejonach kraju. Wed∏ugpoznaniaków, bieda zaglàda∏a do domu wówczas, gdy na codziennym stole zaczyna∏o brakowaç chle-ba (gdzie indziej pojawia∏ si´ on rzadko). OskarKolberg podkreÊla∏, ˝e „w zamo˝niejszych wsiach

Page 6: LUDOWE TRADYCJE W ˝YCIU MIESZKAƒCÓW POZNANIA · Ênie pochodzenie charakte-rystycznych zjawisk kulturo-wych wyst´pujàcych w ˝yciu dawnego i wspó∏czesnego miasta kszta∏towa∏o

146

8. Farmstead in Je˝yce, residential house, present-day state. Photo: A. Jab∏oƒska.8. Zagroda bamberska na Je˝ycach, dom mieszkalny, stan obecny. Fot. A. Jab∏oƒska.

9. Zagroda bamberska na Je˝ycach, zabudowania gospodarcze, stan obecny. Fot. A. Jab∏oƒska.9. Farmstead in Je˝yce, farm buildings, present-day state. Photo: A. Jab∏oƒska.

Page 7: LUDOWE TRADYCJE W ˝YCIU MIESZKAƒCÓW POZNANIA · Ênie pochodzenie charakte-rystycznych zjawisk kulturo-wych wyst´pujàcych w ˝yciu dawnego i wspó∏czesnego miasta kszta∏towa∏o

147

otaczajàcych Poznaƒ, mianowicie u tak zwanychbambrów, ˝ycie nierównie jest ju˝ wykwintniejsze, a mi´sne potrawy, osobliwie wieprzowina, wcale nie-rzadko pojawiajà si´ na stole”10.

Powszednie posi∏ki przeci´tnych mieszkaƒcówmiasta oraz rodzin ch∏opskich niewiele si´ ró˝ni∏y i by∏y doÊç jednostajne, o czym Êwiadczà materia∏ypami´tnikarskie. Czytamy w nich m.in.: „Rano dosta-waliÊmy nawark´ z kluberkami (zupa z ˝ytniej, rzan-nej màki), a na kolacj´ polewk´” lub „Âniadania:zupa z màki na mleku zwana nawarkà, czasem tasama zupa, ale bez mleka, z kawa∏kiem suchego chle-ba... na kolacj´ matka dawa∏a polewk´ – zup´ z màkina maÊlance, lub kwaÊnym mleku. Do polewki –ziemniaki w mundurkach. Bywa∏y kolacje, na któresk∏ada∏y si´: chleb ze smalcem, czasem z wàtrobian-kà i herbata z kwiatu lipy”11. Obiady by∏y bardziejpo˝ywne i urozmaicone. Pojawia∏y si´ w nich takiezupy, jak: Êlepe ryby, eintopf, rumpuç, kapuÊniak,parzybroda, czernina. Niektóre z nich znane sà i dzi-siaj. Podstawà obiadów by∏y ziemniaki – pyry i ka-pusta. Oprócz nich w sk∏ad menu wchodzi∏y: kasze i màka, groch, rzepa, brukiew12. Poznanianki przej´∏yod ludnoÊci niemieckiej zwyczaj przyrzàdzania potraw, szczególnie Êwiàtecznych obiadów, na wzórkuchni Êrodkowoniemieckiej. Zwyczaj ten upow-szechni∏ si´ tak˝e w Êrodowiskach wiejskich.

Zmiany nastàpi∏y w zestawie potraw obrz´do-wych zwiàzanych z Wigilià i Wielkanocà. Przetrwa∏ytylko niektóre wigilijne potrawy i surowce do ichprzyrzàdzania: grzyby, suszone owoce, mak, miód.Zachowa∏a si´ tradycja wypieku pieczywa obrz´do-wego. Do takiej poznaƒskiej tradycji zaliczyç mo˝na– znany w ca∏ej Polsce – zwyczaj wypieku pàczkówna „t∏usty czwartek”, wspominany ju˝ przez OskaraKolberga13. Z Poznaniem wià˝à si´ rogale, zwaneÊwi´tomarciƒskimi, jako ˝e wypiekano je w dniu Êw.Marcina. Jest to zwyczaj o odleg∏ej tradycji i cieka-wym miejskim rodowodzie. Wywodzi si´ z dawnychobrz´dów jesiennych, podczas których bóstwomsk∏adano ofiary najpierw z krów i wo∏ów, potem z obrz´dowego pieczywa w kszta∏cie bydl´cych ro-gów. Znany by∏ tak˝e na Âlàsku Cieszyƒskim, w Cze-chach, Górnej Saksonii i Szwabii14, skàd prawdo-podobnie dotar∏ do Wielkopolski wraz z niemieckimifalami osadniczymi. Niestety, dotychczasowe bada-nia nie ustali∏y czasu jego transmisji. Niektóre prze-kazy wià˝à poznaƒskà tradycj´ z postacià Êw. Mar-cina, patrona piekarzy. W okresie póênego Êrednio-wiecza skupiali si´ oni wokó∏ parafii pod wezwaniemtego Êwi´tego, a nast´pnie na jego czeÊç zacz´li wy-piekaç wspomniane rogale. Tradycja nie tylko przetr-wa∏a, ale nawet umocni∏a si´ w okresie mi´dzywojen-nym, gdy dzieƒ patrona – 11 listopada – uczyniono

DZIEDZICTWO NIEMATERIALNE

10. Rogale Êwi´tomarciƒskie. Fot. A. Jab∏oƒska.10. St. Martin’s pastry crescents. Photo: A. Jab∏oƒska.

Page 8: LUDOWE TRADYCJE W ˝YCIU MIESZKAƒCÓW POZNANIA · Ênie pochodzenie charakte-rystycznych zjawisk kulturo-wych wyst´pujàcych w ˝yciu dawnego i wspó∏czesnego miasta kszta∏towa∏o

148

Êwi´tem paƒstwowym, zwiàzanym z osobà JózefaPi∏sudskiego. Poznaniacy, niezbyt przychylni marsza∏-kowi, swój niech´tny stosunek do nowego Êwi´ta ma-nifestowali kultywujàc i rozwijajàc lokalnà tradycj´.

Innym pieczywem obrz´dowym, znanym tylko w Poznaniu, sà rury bàdê tràby. To charakterystycz-ny rodzaj pieczywa w formie kwadratu lub prostokà-ta, o lekko zawini´tych brzegach i niepowtarzalnymmiodowo-piernikowym smaku i kolorze. Jego genezanie zosta∏a wyjaÊniona. Wiadomo, ˝e rury wypieka-no i sprzedawano przede wszystkim podczas procesjiBo˝ego Cia∏a oraz w dni Êwiàteczne w ulubionychmiejscach spacerów poznaniaków. W „Poznaƒskichwspominkach” czytamy: „Pami´tam, ˝e tu˝ przedwejÊciem do ogrodu po obu stronach drogi sta∏y stra-gany z tradycyjnymi piernikami, które z powoduswego kszta∏tu zwa∏y si´ rurami albo te˝ tràbami.Kiedy matki z dziatwà przechodzi∏y t∏umnie ko∏ostraganów, przekupki, obserwujàc skierowane napierniki ∏akome spojrzenia dzieciaków, wo∏a∏y Pani,Pani! Dzieciom po tràbie, po tràbie”15.

Obrz´dy doroczne i rodzinneWiele elementów tradycji ludowej zagin´∏o w wyni-ku stapiania si´ z kulturà miejskà oraz ekspansji kul-tury egalitarnej. Niektóre obrz´dy doroczne i rodzin-ne zachowa∏y si´ na zasadzie inercji, jako prze˝ytkiczy relikty, inne stopniowo zaczynajà odchodziç w za-pomnienie. W podpoznaƒskich wsiach z opisanychprzez Oskara Kolberga zwyczajów przetrwa∏y nielicz-ne bàdê pozosta∏y tylko ich nazwy. Pojawi∏y si´ tak˝eobyczaje nowe, przej´te z kultury niemieckiej.

11. Imieniny ulicy Âwi´tyMarcin gromadzà t∏umypoznaniaków, 11 listopada1994 r. Fot. B. Marz´ta.11. The name day ofÂwi´ty Marcin Streetattracts crowds of localinhabitants, 11 November2004. Photo: B. Marz´ta.

12. Âwi´ty Marcin na bia∏ym koniu przed Zamkiem Cesarskim, 11 listopada 2004 r. Fot. B. Marz´ta.12. St. Martin on a white horse in front of the Imperial Castle, 11 November 2004. Photo: B. Marz´ta.

Page 9: LUDOWE TRADYCJE W ˝YCIU MIESZKAƒCÓW POZNANIA · Ênie pochodzenie charakte-rystycznych zjawisk kulturo-wych wyst´pujàcych w ˝yciu dawnego i wspó∏czesnego miasta kszta∏towa∏o

149

W cyklu obrz´dowoÊci jesienno-zimowej wyró˝-nia si´, wspominany ju˝, dzieƒ Êw. Marcina. NiegdyÊwiàza∏ si´ z nim zwyczaj spo˝ywania g´si – obecnieju˝ zapomniany, oraz rogali marciƒskich – ˝ywy dodzisiaj. Popularne by∏o porzekad∏o, wedle któregoÊw. Marcin na bia∏ym koniu przynosi pierwsze opadyÊniegu w mieÊcie16. Do dawnych zwyczajów nawià-zujà zapewne – Êwiadomie czy nieÊwiadomie – spo-pularyzowane przez media obchody imienin Êw. Mar-cina, patrona jednej z poznaƒskich ulic.

Zachowane zwyczaje wró˝ebne na dzieƒ Êw. An-drzeja, tzw. Andrzejki, obecnie oznaczajàce g∏ówniezabawy urzàdzane 30 listopada, w ÊwiadomoÊcimieszkaƒców Poznania kojarzone sà tak˝e z dawny-mi praktykami magicznymi. Ich celem by∏o poznanieprzysz∏oÊci, dotyczàcej zw∏aszcza mi∏oÊci i planówmatrymonialnych. Za ewenement uznaç mo˝na, ˝eandrzejkowe lanie wosku – znane dawnym i wspó∏-czesnym poznaniakom – nie znalaz∏o odbicia w li-teraturze poÊwi´conej obrz´dowoÊci dorocznej.Zadziwiajàca jest równie˝ ˝ywotnoÊç tego zwyczaju i jego popularnoÊç wÊród m∏odego pokolenia miesz-kaƒców miasta17.

Na Êlady dawnej spuÊcizny kulturowej natrafiçmo˝na szczególnie w obrz´dowoÊci zwiàzanej z prze-sileniem zimowym. Warto zwróciç uwag´ na takiegrudniowe dni, jak Êw. Miko∏aja (6 grudnia) i Êw.

¸ucji (13 grudnia). W tradycji Êw. Miko∏aj wià˝e si´ze wspania∏ym starcem podrzucajàcym prezenty dostarannie wyczyszczonych butów. Obchody Êw. ¸ucjizosta∏y niemal zapomniane. Najsilniej zwiàzane z tra-dycjà sà nadal Êwi´ta Bo˝ego Narodzenia. Wieczerzawigilijna zachowa∏a kszta∏t sprzed wieków, zarównopod wzgl´dem nieparzystej liczby potraw, jak i surow-ców, z jakich sà wykonywane: mak, miód, orzechy, su-szone owoce itd. Zmianom uleg∏ nieco zestaw potraw:odniesieƒ do obowiàzujàcego dziÊ wigilijnego karpiapró˝no szukaç w ludowej tradycji. Dominujàcymobecnie Êwiàtecznym akcentem jest przybrana choin-ka. Zwyczaj ubierania choinek przyw´drowa∏ z Nie-miec i rozpowszechni∏ si´ dopiero w po∏. XIX w. „Po miastach tylko (jak to w Niemczech jest w zwy-czaju) wystawiajà w wili´ wieczorem i ubierajà dladzieci drzewka (Christbaum), tj. choink´, którejga∏´zie obwieszajà girlandami z orzechów (czasemz∏oconych), migda∏ków, rodzynków, jab∏ek, piernicz-ków itp., poprzetykanych papierkami kolorowymi i Êwiecide∏kami i w Êwieczki przystrojonych”18. Namarginesie warto zauwa˝yç wspó∏czesne przejmowa-nie obcych wzorów kulturowych, czego przyk∏ada-mi sà: zwyczaj zawieszania na drzwiach, wzorem nie-mieckich ewangelików, tzw. wieƒców adwentowych,stawianie zapalonych Êwiec w oknach, umieszczaniejemio∏y bàdê krzy˝y adwentowych w pokojach.

DZIEDZICTWO NIEMATERIALNE

13. St. John’s fair is a continuation of a tradition dating back to the Middle Ages. Photo: B. Marz´ta.13. Jarmark Âwi´tojaƒski jest kontynuacjà tradycji si´gajàcej Êredniowiecza. Fot. B. Marz´ta.

Page 10: LUDOWE TRADYCJE W ˝YCIU MIESZKAƒCÓW POZNANIA · Ênie pochodzenie charakte-rystycznych zjawisk kulturo-wych wyst´pujàcych w ˝yciu dawnego i wspó∏czesnego miasta kszta∏towa∏o

150

Pod koniec XVIII w. pojawi∏ si´ w miastachzwyczaj obdarowywania dzieci w wieczór wigilijny.Nieco póêniej objà∏ on równie˝ dzieƒ Êw. Miko∏aja.Sympatyczna postaç Miko∏aja w niektórych cz´Ê-ciach Wielkopolski, w tym tak˝e w Poznaniu, zwanajest Gwiazdorem. Zosta∏a ona przeniesiona z nazwypostaci jednego z kol´dników czy grupy kol´dnikóww´drujàcych po wsiach w dzieƒ wigilijny i sk∏adajà-cych ˝yczenia19.

W tradycji poznaƒskiej przetrwa∏y, wywodzàcesi´ z religijnego teatru Êredniowiecznego, zwyczajeodwiedzania w czasie Êwiàt Bo˝ego Narodzenia szo-pek wystawianych w koÊcio∏ach poznaƒskich orazobchodzenia domów przez kol´dników z szopkà20.Zachowa∏ si´ tak˝e, z uwagi na swój ludyczny

W okresie wielkanocnym w Poznaniu praktykowa-ne sà zwyczaje i obrz´dy zwiàzane z Niedzielà Pal-mowà i Wielkim Tygodniem, charakterystyczne dlaca∏ej Polski. Tylko nieliczne wykazujà regionalnà od-miennoÊç. Do nich nale˝y tradycja smagania rózgamiw Wielki Piàtek, zwana bo˝ymi ranami, kultywowa-na przez nieliczne ju˝ poznaƒskie rodziny. Nawiàzujeona do wielkopolskiego zwyczaju dyngusa22, przy-bierajàcego dwie postacie: oblewanie wodà i ch∏osta-nie zielonymi ga∏àzkami. Do zwyczajów ludowych,jakie do niedawna ˝ywe by∏y w peryferyjnych dziel-nicach Poznania, zaliczyç nale˝y bez wàtpienia po-chody przebieraƒców zwanych miÊkami, niedêwie-dziami. Ostatnio pochód taki pojawia∏ si´ na ¸awicy,przetrwa∏y materia∏y ikonograficzne z Junikowa23.

charakter, zwyczaj urzàdzania w noc syl-westrowà rozmaitych psot, polegajàcychniegdyÊ najcz´Êciej na przenoszeniubram, furtek, malowaniu napisów nad-chodzàcego nowego roku kalendarzowe-go. W okresie karnawa∏u najsilniej zako-rzeni∏ si´ „t∏usty czwartek”, po∏àczony z tradycyjnym wypiekiem wspomnia-nych pàczków i wystawnym, obfitujà-cym w mi´so i t∏uszcze posi∏kiem w trak-cie wieczornej zabawy.

Do poznaƒskich osobliwoÊci, zwià-zanych bezpoÊrednio z ludowà tradycjà,nale˝y podkozio∏ek. Obecnie nazwa ta,typowa dla gwar wielkopolskich, okreÊlaostatnià w karnawale zabaw´ tanecznà,która odbywa si´ w wigilie Êrody popiel-cowej. Wyst´puje powszechnie w s∏ow-nictwie Êrodowisk miejskich w Wielko-polsce oraz mieszkaƒców Poznania21.Równie trwa∏e jest okreÊlenie ostatki. Maono kilka znaczeƒ: okreÊla ostatni dzieƒprzed Popielcem; zabaw´ w tym dniu;ostatnie trzy dni lub tydzieƒ przedPopielcem. Nazwy podkozio∏ek i ostatki,charakterystyczne dla Poznania i Wiel-kopolski, nie zosta∏y odnotowane w ta-kich êród∏ach, jak atlasy j´zykowe czys∏owniki gwarowe. W materia∏ach êród-∏owych s∏abo poÊwiadczony jest tak˝ezwyczaj pochodów przebieraƒców okre-su zapustnego, praktykowany na podpoz-naƒskich wsiach i peryferiach miasta.

Tradycji obrz´dów wczesnowiosen-nych êród∏a archiwalne czy wspó∏czesnebadania terenowe nie poÊwi´cajà zbytwiele uwagi. Tylko dzi´ki Êrodkom ma-sowego przekazu oraz inicjatywom szkó∏przywrócony zosta∏ zwyczaj topieniaMarzanny/Âmiercichy. Potwierdza to te-z´, ˝e niektóre dawne zwyczaje i prakty-ki mogà byç na nowo powo∏ane do ˝ycia,pe∏niàc nowe funkcje.

14. Studzienka Bamberki zdobi Stary Rynek. Fot. A. Jab∏oƒska.14. The Bamberka well decorates the Old Market Square. Photo: A. Jab∏oƒska.

Page 11: LUDOWE TRADYCJE W ˝YCIU MIESZKAƒCÓW POZNANIA · Ênie pochodzenie charakte-rystycznych zjawisk kulturo-wych wyst´pujàcych w ˝yciu dawnego i wspó∏czesnego miasta kszta∏towa∏o

151

DZIEDZICTWO NIEMATERIALNE

W zakresie obrz´dowoÊci rodzinnej nastàpi∏o sto-sunkowo ujednolicenie obowiàzujàcych wzorów, z jednoczesnà daleko posuni´tà redukcjà elementówprzej´tych z kultury ludowej. Jedynie z zapisówOskara Kolberga i relacji pami´tnikarskich znane sàopisy uroczystoÊci weselnych ludnoÊci zamieszka∏ejwe wsiach podmiejskich, w∏àczonych na poczàtkuXX stulecia do Poznania. Liczne sà tak˝e opisy wspa-nia∏ych wesel rodzin bamberskich, w których uczest-niczy∏o cz´sto do tysiàca goÊci24. WÊród niektórychrodzin przetrwa∏a tradycja tzw. oczepin oraz ogona,czyli poprawin. W opisie codziennego ˝ycia rodzin-nego poznaniaków w XIX w. nie pojawia∏y si´ ak-centy, które nawiàzywa∏yby w sposób bezpoÊredni dotradycji ludowych. Oznacza to, ˝e ju˝ w tym okresiewyst´powa∏y procesy gospodarcze, spo∏eczne i po-lityczne, kszta∏tujàce zunifikowane, nowoczesnemieszczaƒstwo poznaƒskie.

Na zakoƒczenie mo˝na pos∏u˝yç si´ cytatemautora zaczerpni´tym z innego opracowania poÊwi´-conego powy˝szej problematyce. Odtworzenie kultu-ry ludowej dawnych wsi podmiejskich, jak i samego

miasta „jest ju˝ niemo˝liwe. Mo˝na jednak w nawià-zaniu do minionych i zarejestrowanych zjawisk kul-tury ludowej pokusiç si´ o prób´ rozbudzenia i utrwa-lenia w ÊwiadomoÊci mieszkaƒców niektórych prze-myÊleƒ dotyczàcych ró˝nych procesów kszta∏tujà-cych krajobraz kulturowy wspó∏czesnego Poznania”25.Mo˝na tak˝e stwierdziç, ˝e nakreÊlono zaledwie pro-gram dalszych badaƒ nad pozosta∏oÊciami tradycyj-nej kultury ludowej i ich funkcjonowaniem w ˝yciunie tylko poznaƒskiego spo∏eczeƒstwa. Czy wartoprowadziç tego rodzaju poszukiwania w miastach i w jakim stopniu b´dà one przydatne w pragmatycz-nych dzia∏aniach s∏u˝b konserwatorskich? Pytanie to zostawiam bez odpowiedzi.

15. Wspó∏czesne bamberki na Starym MieÊcie. Fot. A. Jab∏oƒska.15. Contemporary Poznaƒ women in The Old Town. Photo: A. Jab∏oƒska.

Prof. dr hab. Andrzej Brencz, absolwent Wydzia∏u Filo-zoficzno-Historycznego UAM, jest kierownikiem Zak∏aduEtnologii Polski w Instytucie Etnologii i Antropologii Kul-turowej oraz prodziekanem Wydzia∏u Historycznego Uni-wersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Specjalizujesi´ w etnologii regionalnej ze szczególnym uwzgl´dnieniemWielkopolski.

Page 12: LUDOWE TRADYCJE W ˝YCIU MIESZKAƒCÓW POZNANIA · Ênie pochodzenie charakte-rystycznych zjawisk kulturo-wych wyst´pujàcych w ˝yciu dawnego i wspó∏czesnego miasta kszta∏towa∏o

152

1. Miasto – przestrzeƒ kontaktu kulturowego i spo∏ecznego, pracazbiorowa pod red I. Bukowskiej-Floreƒskiej, „Studia Etnologicznei Antropologiczne”, t. 8, Katowice 2004.

2. Por. W. Dohnal, Przeobra˝enia struktur spo∏eczno-przestrzennychwielkich miast, (w:) Szkice etnologiczne dedykowane profesor A. Szyfer, praca zbiorowa pod red. A. Brencza, Poznaƒ 2002, s. 69.

3. Odsy∏am czytelnika do has∏a A. Pa∏ubickiej, Kultura symbolicz-na, (w:) S∏ownik etnologiczny. Terminy ogólne, pod red. Z. Stasz-czak, Warszawa–Poznaƒ 1987, s. 203-206.

4. W tym artykule wykorzystane zosta∏y wczeÊniejsze opracowaniaautora: Ludowe tradycje Poznania, (w:) Wielka ksi´ga miastaPoznania, praca zbiorowa, Poznaƒ 1994, czy: Tradycje ludowe w˝yciu Poznania, „Studia Etnologiczne...”, jw., s. 47-68.

5. Pomini´ty zosta∏ z ró˝nych wzgl´dów problem osadnictwa z Bambergu (Niemcy) i jego wp∏yw na kszta∏towanie si´ kulturo-wego oblicza miasta. Wp∏yw ten ∏atwo przeÊledziç na przyk∏adziekobiecego stroju, który przej´ty z obcej kultury sta∏ si´ w pewnymstopniu wyznacznikiem poznaƒskiej to˝samoÊci.

6. O poznaƒskiej gwarze wi´cej w: M. Gruchmanowa, M. Witaszek-Samborska, M. ˚ak-Âwi´cicka, Mowa mieszkaƒców Poznania, Poz-naƒ 1986. Nale˝y podkreÊliç, ˝e M. Gruchmanowa charakteryzujàcpolszczyzn´ Poznania po odzyskaniu niepodleg∏oÊci wskaza∏a, ˝ena jej kszta∏t wp∏yw mia∏y m.in. rozwój i struktura spo∏eczna mias-ta, zwiàzki z gwarami w wyniku wch∏aniania ludnoÊci wiejskiej (s. 28). M. Witaszek-Samborska podkreÊla, ˝e mowa poznaƒskiejinteligencji kszta∏towa∏a si´ po II wojnie Êwiatowej pod wp∏ywemludnoÊci wiejskiej migrujàcej z Wielkopolski do Poznania (s. 29).

7. To w∏aÊnie wÊród tej grupy powsta∏y prawdopodobnie poz-naƒskie brukowe powiedzonka o „elegancie z Mosiny” czy „o pier-dole z Gàdek”, które zapisa∏ J.W. Szulczewski w: Pieʃ bez koƒca.Zbiór tekstów folklorystyczno-etnograficznych, pod red. W. ¸ysia-ka, Poznaƒ 1996, s. 238-239.

8. Proces specjalizacji w zakresie ogrodnictwa oraz handlu owoca-mi i warzywami rozpoczà∏ si´ stosunkowo wczeÊnie. W og∏oszeniuz 1816 r. czytamy: „U ogrodnika Rotha na nowych ogrodach dostaçmo˝na dojrza∏ych ananasów”.

9. A. Brillat-Savarin, Fizjologia smaku albo Medytacje o gastro-nomii doskona∏ej, Warszawa 1977; o kulturowej roli po˝ywieniapiszà szerzej A. Kowalska-Lewicka i Z. Szromka-Rysowa, Po˝yw-nie, (w:) Etnografia Polski. Przemiany kultury ludowej, pracazbiorowa, t. 1, „Ossolineum” 1976, s. 353-378.

10. O. Kolberg, Dzie∏a wszystkie. Poznaƒskie 9, s. 80.

11. S. Nogaj, Za bramà wildeckà, (w:) Poznaƒskie wspominki.Starzy poznaniacy wspominajà, Poznaƒ 1960, s. 121 (cytat dotyczyokresu przed I wojnà Êwiatowà); A. Rzemyszkiewicz, ˚ycie okra-szone biedà, (w:) Poznaƒskie wspominki z lat 1918-1939, s. 241.

12. Wystarczy porównaç materia∏y dotyczàce wiejskiego po˝ywie-nia z 2. po∏. XIX w. podanymi przez O. Kolberga (jw., s. 79-82) z opisami poznaƒskiej kuchni drobnomieszczaƒskiej M. i L. Trze-ciakowskich (W dziewi´tnastowiecznym Poznaniu, Poznaƒ 1982, s. 215) i danymi dotyczàcymi po˝ywienia na wsi wielkopolskiejzawartymi w artykule B. Michalakównej, Po˝ywienie, (w:) Kulturaludowa Wielkopolski, pr. zbior. pod red. J. Burszty, t. 2, Poznaƒ1964, s. 417-438.

13. „...Na zapusty piekà pàczki, tj. na m∏odziach zarabiane ciasto,naszpilkowane s∏oninà, sma˝à w topionej s∏oninie, smalcu albomaÊle....” O. Kolberg, jw., s. 82.

14. B. Gustowicz, O zwyczajach Êwi´tomarciƒskich, „Lud”, t. 15(1909), s. 275-289, t. 16 (1910), s. 1-16; J. Pieprzyk, Przemiany w obyczajowoÊci i obrz´dowoÊci w` Wielkopolsce, „Kronika Wiel-kopolski”, 1974, nr 3, s. 266-289; M. i L. Trzeciakowscy, jw., s. 211-212.

15. K. Ulatowski, Gdy Poznaƒ by∏ ma∏ym miastem, (w:) Poz-naƒskie wspominki. Starzy poznaniacy...., jw., s. 20.

Przypisy

16. Procesja w oktaw´ Bo˝ego Cia∏a na Âródce w Poznaniu. Fot. A. Jab∏oƒska.16. Procession marking the Corpus Christi octave in Âródka in Poznaƒ. Photo: A. Jab∏oƒska.

Page 13: LUDOWE TRADYCJE W ˝YCIU MIESZKAƒCÓW POZNANIA · Ênie pochodzenie charakte-rystycznych zjawisk kulturo-wych wyst´pujàcych w ˝yciu dawnego i wspó∏czesnego miasta kszta∏towa∏o

153

DZIEDZICTWO NIEMATERIALNE16. Zwyczaje Êwi´tomarciƒskie nale˝à zdaniem T. Wróblewskiegodo to˝samych sk∏adników obrz´dowoÊci dorocznej Europy Ârod-kowej; T. Wróblewski, Wspólne elementy w ludowych kulturachÂrodkowej Europy, Poznaƒ 1964, s. 222; por. tak˝e przys∏owiazwiàzane ze Êw. Marcinem: J. Krzy˝anowski, Màdrej g∏owie doÊçdwie s∏owie, t. II, Warszawa 1975, s. 125-128.

17. Problem ˝ywotnoÊci niektórych zwyczajów wyst´pujàcych w Êrodowiskach miejskich, a wywodzàcych si´ z ludowej tradycjinie doczeka∏ si´, jak dotychczas, pe∏nego opracowania. O wp∏ywiemiasta na kszta∏towanie si´ oblicza kulturowego wsi istnieje boga-ta literatura etnograficzna (np. prace J. S. Bystronia), mniej nato-miast zajmowano si´ kwestià przejmowania tradycyjnych wzorówkulturowych przez spo∏ecznoÊci miejskie.

18. O. Kolberg, jw., s. 115. Na poczàtku XX w. na choince zapalanoÊwieczki i pokazywano jà dzieciom dopiero po wigilii i wizycieGwiazdora: „...Po spo˝yciu wieczerzy wigilijnej i odejÊciu Gwiaz-dora, prowadzi∏a nas matka do saloniku, a˝eby pokazaç choink´ w ca∏ym blasku zapalonych Êwieczek, szklanych kulek, gwiazd,dzwonków, anio∏ów i ró˝nokolorowych ∏aƒcuchów. Nas jednaknajwi´cej n´ci∏y ró˝ne s∏odycze zawieszone na drzewku: marce-panowe marchewki, pereczki, czekoladowe szynki, Êwinki i innes∏odkoÊci. Niestety, w wieczór wigilijny nie wolno nam by∏o ichtknàç. By∏y one przeznaczone przede wszystkim dla dzieci goÊci,zaproszonych na Êwi´ta...”, M. Jabczyƒski, Na Warcie..., (w:) Po-znaƒskie wspominki. Starzy poznaniacy wspominajà... jw., s. 78.

19. „...Niektórzy z parobków przebierajà si´ ju˝ w wilij´ za gwiazdk ,́przypiàwszy na czapk´ gwiazdk´ wystrzy˝onà z mocnego papieru,i straszà nià po wsi dzieci, chcàc je bawiç. Malcy wówczas wyra-˝ajà si´, ˝e chodzà po wsi gwiozdory....” O. Kolberg, jw., s. 116.Wed∏ug poznaƒskiej tradycji, Gwiazdor, zgodnie ze swojà nazwà,przybywa∏ do dzieci gdzieÊ z nieba, z gwiazd: „...W naszym domuopowiadano, ˝e Gwiazdor przychodzi z poddasza jakiejÊ strzelistejoficynki, widnej z naszego podwórza, a zjawia si´ w chwili, gdy naniebie zamigocà gwiazdy....”, M. Jabczyƒski, jw., s. 78.

20. „...Oko∏o nowego roku ch∏opcy z miast, z jase∏kami czyli szop-kà noszonà na ramieniu, chodzà niekiedy i po wsiach”, O. Kolberg,jw., s. 117; „...W okresie poÊwiàtecznym odwiedzali nas cz´stoch∏opcy z szopkami, a˝eby zaÊpiewaç ró˝ne kol´dy i pastora∏ki...Raz pojawi∏a si´ u nas szopka z ruchomymi figurami, poruszanaprzez trzech doros∏ych szopkarzy....”, M. Jabczyƒski, jw., s. 79.

21. Nazwa ta zwiàzana jest z dawnà tradycjà taƒców dooko∏a, czyprzy figurce zwanej „podkozio∏ek” (stàd nazwa tego zwyczaju),charakterystycznà dla obszarów Wielkopolski, cz´Êci Kujaw i cz´ÊciPomorza, ju˝ po II wojnie Êwiatowej nie praktykowanà. Przetrwa∏ajednak w pami´ci mieszkaƒców niektórych wsi wielkopolskich.Zabawie zwanej powszechnie w Wielkopolsce podkozio∏kiem wie-le miejsca poÊwi´ci∏ O. Kolberg, jw., s. 123-126. Z materia∏ów tychwynika, ˝e nazwa podkozio∏ek, to nie tylko nazwa zwyczaju taƒcówi zabaw przed Popielcem, ale nazwa symbolu towarzyszàcego tejzabawie. Symbolem tego zwyczaju by∏a najcz´Êciej figurka koz∏alub ch∏opaka, cz´sto z podkreÊlonymi cechami p∏ciowymi. Dawniejpodkozio∏kiem nazywano stojàcego nagiego ch∏opaka, przybranegow kozià skór´. Podczas tej zabawy taƒce musia∏y op∏aciç dziewczy-ny, podprowadzane przez swoich partnerów do figurki. Tam mu-sia∏y rzuciç op∏at´ do umieszczonego przed nià naczynia. Szerzej o tych zwyczajach oraz towarzyszàcym im problemom nazewni-czym i geografii wyst´powania nazw: podkozio∏ek i ostatki piszeautor w pracy: Wielkopolska jako region etnograficzny, Poznaƒ1996, s. 161-163.

22. Nazwa dyngus jest zapo˝yczeniem z niemieckiego dincnus,dingnus w znaczeniu „okup, wykup od podpalenia, rabunku, kon-trybucji wojennej”.

23. Zwyczaje te nawiàzujà do charakterystycznych dla Wielkopol-ski pochodów przebieraƒców w Êwi´ta wielkanocne. W Wielko-polsce zachodniej i Êrodkowej g∏ównà postacià pochodów jestniedêwiedê, któremu towarzyszà postaci znane pochodów zapust-nych. Zwyczaj ten wyst´puje na obszarach, gdzie brak pochodów w zapusty. Na tà cech´ wielkopolskà wskazuje B. Stelmachowska:„niedêwiedê, konik, bocian itp. pojawiajà si´ okolicami w okresieBo˝ego Narodzenia lub na Wielkanoc”, B. Stelmachowska, Pod-kozio∏ek w obrz´dowoÊci zapustnej Polski Zachodniej, Poznaƒ1933, s. 29. Rycina przedstawiajàca wielkanocny obrz´d niedêwie-dzia na Junikowie zamieszczona zosta∏a w: Z. Zakrzewski, Ulicamimojego miasta, Poznaƒ 1985, s. 611.

24. O. Kolberg, jw., s. 199, 200; M. Paradowska, Bambrzy. Miesz-kaƒcy dawnych wsi miasta Poznania, Warszawa–Poznaƒ 1975,s. 96; S. Nogaj, jw., s. 100.

25. A. Brencz, Ludowe tradycje..., jw., s. 383.

FOLK TRADITION IN THE LIFE OF THE INHABITANTS OF POZNA¡

The article is an attempt at demonstrating certainaspects of non-material cultural heritage in the

contemporary urban landscape. From the ethnologi-cal point of view many non-material elements con-sist of activity and behaviour, at times of a symbolicnature, which comprise an important component ofthe cultural heritage. Such elements play an essentialpart in shaping the landscape by endowing it with a unique atmosphere, characteristic for each town.

The author of the presented article used theexample of Poznaƒ to seek an answer to questionsabout the role of traditional folk culture and its par-ticular constituents in the creation of a contemporaryurban landscape. In the case of Poznaƒ this functionproved to be truly significant.

The incoming population from the villages ofGreater Poland made its own “invisible” cultural contribution. Some of the elements were rejected inthe new environment, while others were preservedowing to their special value. All generated a specific

conglomerate of Poznaƒ tradition discernible, i. a. inthe evaluation of city space or the features of the localdialect. This impact is particularly visible in the culinary tradition, where one may easily discoverechoes of an obligatory and rigorously observedmodel of “consumer minimalism”. The preserved traditions include those of baking ritual bread (thefamous St. Martin crescents). Many cultural phenom-ena continue to appear in family and annual rites,such as the custom of presenting children with giftson St. Nicholas day, the figure of the Star Man(Gwiazdor), who brings presents to children onChristmas Eve, or podkozio∏ek, a name given to theentertainment enjoyed on the last day before AshWednesday.

The intention of the presented study was to drawattention to the role performed by folk tradition, andto indicate the possibilities of using it in multiplepragmatic undertakings pursued for moulding thecultural landscape of the contemporary town.